To zaczynam..
W styczniową środę po południu , przyjechała rodzinka z Warszawy : Wujek, ciocia , Rafałek i Małgosia .
Wieczór spędzony rodzinnie , ohh było świetnie , jak to czas spędzony rodzinnie ;)
No ale , zbliżał się koniec naszego spotkania , no bo my musieliśmy na drugi dzień do szkoły.. a Oni chcieli też resztę rodziny odwiedzić itd. ;) Gdy się żegnali to oczywiście zapraszali nas serdecznie do siebie na ferie ,
jaa oczywiście i tak już byłam nastawiona , że nie pojedziemy jak to MY , a do naszych ferii został tydzień .
Piątek , zaczynamy ferie ! wróciłam do domu w sumie nie byłam zbytnio zadowolona bo i tak wiedziałam że spędzę je w domu , więc normalnie weszłam a mama się pyta:
- no zaczęły się wasze ferie a Ty taka ponura ?
- przecież i tak je spędzimy w domu
- oj , no a co ja Ci poradzę ?
- nic ..
weszłam do swojego pokoju włączyłam komputer , oczywiście zalogowałam się na facebooku i zaczęłam przeglądać i czytać te posty co dodali Ci , którzy gdzieś się wybierają . Włączyłam muzykę i tak siedziałam , aż wieczorem tata wysłuchał w TV że jest otwarcie STADIONU NARODOWEGO W WARSZAWIE .
No więc , zawołał nas i zapytał..
_____________________________________________________________
_____________________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz